Urodzinowy tort w muzeum

Na kilkadziesiąt osób, które dziś odwiedziły Muzeum Rybołówstwa Morskiego w Niechorzu, czekała spora i do tego bardzo smaczna niespodzianka. Każdy odwiedzający bez względu na wiek otrzymał kawałek urodzinowego tortu, a okazją były 20. urodziny muzeum, które od dwóch dekad jest jedną z największych atrakcji turystycznych gminy Rewal. Jubileusz uświetnili zarówno turyści, jak również młodzież z niechorskiej szkoły.

Widok pracowników zapraszających do konsumpcji tortu wywoływał zdziwienie u wszystkich, ale też uśmiechy sympatii i zadowolenia. Zwłaszcza, gdy cały kawałek został zjedzony. Niektórzy prosili nawet o dokładkę.

Ponadto od dziś w sprzedaży pojawiły się okolicznościowe piny, które można nabyć w muzeum w cenie 4 zł. Jest to wersja limitowana, więc ilość osób mogących się pochwalić posiadaniem złocistej odznaki jest ograniczona.

Przypomnijmy, że Muzeum Rybołówstwa Morskiego w Niechorzu powstało z inicjatywy Henryka Gmyrka, tutejszego rybaka, który niestrudzenie forsował realizację idei utworzenia takiego miejsca w naszej gminie. Początkowo przybytek znajdował się w budynku należącym wcześniej do FWP przy ul. Marchlewskiego 66. Przenosiny do obecnego miejsca nastąpiły na początku XXI wieku. O większej ilości szczegółów tej historii można dowiedzieć się z rozmowy z Henrykiem Gmyrkiem i Grażyną Sędłak, która związana jest z muzeum od jego powstania.

Rozmowa z Grażyną Sędłak

Z okazji 20. rocznicy urodzin Muzeum Rybołówstwa Morskiego w Niechorzu rozmawiamy z Grażyną Sędłak, pracującą tam od początku istnienia obiektu.

– Pani Grażyno, czy pamięta Pani ten dzień sprzed 20 lat?

– Tak. Było ciepło, słonecznie, jak to zwykle u nas w czerwcu. Cały wystrój przygotowała pani plastyk Elżbieta Kamińska. Do środka wchodziło się przez rozwieszone niczym kotary sieci, a wnętrze stylizowane było na chatę rybaka.

– Skąd pierwsze eksponaty?

– Kto coś miał, to przynosił. Jakieś sieci, skrzynki, haczyki, ale był także piecyk, magiel i tarka do prania. Każdy, kto zaangażował się w sprawę, coś przyniósł. Potem za pieniądze z biletów kupowaliśmy kolejne eksponaty. Dzięki zaangażowaniu Waldemara Kopczyńskiego pomagało też Muzeum Narodowe w Szczecinie, które podrzucało nam różne wystawy czasowe.

– Jak to mieściliście? Przecież budynek był niewielki.

– To była weranda, plus dwa pomieszczenia. Niby nie wiele, ale jak to dobrze się poukładało, to można było wszystko zaprezentować, tak, aby ludziom się podobało.

– A podobało się?

– Bardzo. Każdego roku mieliśmy po kilka tysięcy zwiedzających, a przecież obiekt był otwarty tylko przez 6 miesięcy. Ale to były inne czasy. Aż tak wielu atrakcji jak teraz to wczasowicze nie mieli.

Rozmowa z Henrykiem Gmyrkiem

Z okazji 20. rocznicy urodzin Muzeum Rybołówstwa Morskiego w Niechorzu rozmawiamy z Henrykiem Gmyrkiem – pomysłodawcą i głównym inicjatorem powstania w tego przybytku.

– Panie Henryku, skąd ten pomysł?

– Gdy jeszcze byłem czynnym rybakiem, to turyści nie dawali mi, podobnie jak moim kolegom, spokoju. Każdy chciał się dowiedzieć czegoś na temat naszej pracy. Ciekawiły ich łodzie, chorągiewki, ryby. I tak się wtedy nam marzyło, żeby było takie miejsce, gdzie można byłoby tych ciekawskich odsyłać.

– Pomysł z muzeum w małej miejscowości w czasach, gdy wkoło zamykano tego typu przybytki, był dość szalony.

– Wielu myślało wówczas podobnie, ale myśmy mieli szczęście. Któregoś dnia Eugeniusz Wachowiak umówił mnie z Waldkiem Kopczyńskim, etnografem, który akurat przebywał nad morzem. Gienek pamiętał, że ja chciałem tu zrobić muzeum. Mój pomysł Kopczyńskiemu się spodobał. Bardzo nam pomógł w realizacji marzenia.

– Muzeum na początku mieściło się w innym budynku.

– Tak. Należał on do FWP, ale udało się przekonać ówczesnego dyrektora Rychłowskiego, aby przeznaczył go na cele muzealne, bo na wczasy już absolutnie się nie nadawał.

– A jak mieszkańcy reagowali na Pana pomysł?

– Różnie. Jednym pomysł się bardzo podobał, m.in. ówczesnemu Przewodniczącemu Rady Gminy Jerzemu Wójtowi. Inni mocno naciskali, aby tego muzeum nie było. Szala się długo wahała, ale ostatecznie udało się dopiąć celu i decyzją Rady Gminy jesienią 1993 roku mogliśmy zakładać muzeum. Nikt wówczas nie przypuszczał, że stanie się taką atrakcją w gminie Rewal.

Przemysław Łonyszyn
Muzeum Rybołówstwa Morskiego w Niechorzu.

Gmina Rewal w czołówce rankingu „Bogactwo samorządów 2013”

Gmina Rewal to najmniejsza gmina Województwa Zachodniopomorskiego, usytuowana w jego północnej części nad Morzem Bałtyckim. Jej powierzchnia wynosi zaledwie 41 km2. Największym atutem gminy jest ok. 18 km czystych, szerokich plaż które rok rocznie podwyższają swój standard oferując bezpieczny i zdrowy wypoczynek.

Niezwykłe inwestycje, imprezy kulturalno-rozrywkowe i sportowe, dbałość o estetykę oraz atrakcyjne zabytki sprawiają, że gminę co roku odwiedza ponad 1 000 000 turystów z Polski i zagranicy. Tak duża popularność przekłada się na stosunkowo wysokie dochody tej niewielkiej gminy, co powoduje że od ponad 10 lat zajmuje ona bardzo wysoką pozycję w rankingu Pisma Samorządu Terytorialnego „Wspólnota” w kategorii najzamożniejszych gmin wiejskich. Metoda obliczania wskaźnika na podstawie którego tworzony jest ranking jest niezmienna od lat. Tak jak w latach poprzednich pomijane są wszelkie dotacje celowe, które mają chwilowy choć bardzo duży wpływ na dochody. Uważa się, że ten tzw. awans chwilowy nie ma prawdziwego związku z trwałym wzrostem dochodów samorządów, wliczane są więc tylko dochody własne i otrzymane subwencje. Gmina Rewal po raz kolejny zajęła II miejsce w rankingu „Bogactwo samorządów 2013”. Mimo, że Rewal od lat utrzymuje się na wysokiej pozycji wciąż jest daleko za Gminą Kleszczów. Nadal jednak Rewal w tyle pozostawia swoich głównych konkurentów jakimi są znane i lubiane nadmorskie gminy takie jak Ustronie Morskie oraz Mielno. Rewal niezmiennie, od 2001 roku nie spada poniżej 4 miejsca, co udowadnia że polityka władz i kierunek rozwoju jaki obrały są słuszne. Równie istotnym dla rosnącej popularności wybrzeża rewalskiego jest podnoszenie standardu obiektów noclegowych i lokali gastronomicznych przez lokalnych przedsiębiorców, którzy budują zadowolenie i lojalność turystów odwiedzających ten piękny nadmorski region.

Urodziny muzeum

Dokładnie 11 czerwca 1994 roku po raz pierwszy swe podwoje otwarło Muzeum Rybołówstwa w Niechorzu. Wówczas jeszcze eksponaty prezentowane były w budynku przy ul. Marchlewskiego 66. Pomysł powstania muzeum zrodziła się u niechorskiego rybaka Henryka Gmyrka, który dzięki swojemu uporowi doprowadził pomysł do szczęśliwego końca.

Więcej na ten temat opowie w osobnym wywiadzie on sam, a także Grażyna Sędłak związana z muzeum od początku jego funkcjonowania.

W 20. rocznicę pierwszego otwarcia zapraszamy przyjaciół i sympatyków muzeum, a także wszystkich zainteresowanych na jego urodziny. A skoro urodziny, to musi być tort, który skosztować będą mogli wszyscy odwiedzający, jeśli oczywiście kawałków wystarczy.

Dodatkową atrakcją przygotowaną z okazji urodzin, będą okolicznościowe piny, wydane w limitowanej edycji, które nabyć będzie można przez całe lato. A letnia oferta muzeum zapowiada się bardzo ciekawie. Dla zwiedzających zostaną udostępnione wystawy lokalnej sztuki ludowej, historii nawigacji oraz fauny i flory mórz i jezior. W muzeum rybołówstwa nie może oczywiście zabraknąć akcentów rybackich. Otwarta będzie sala poświęcona temu zawodowi, gdzie oprócz wielu cennych eksponatów będzie można porównać obecne warunki pracy z dawnymi dzięki rekonstrukcji chaty rybackiej z X wieku. Przysłowiową wisienką na torcie będą historie najstarszego czynnego rybaka gminy Rewal – Jerzego Jasickiego, które zostały zebrane, spisane i zostaną zaprezentowane szerszej publiczności.

Jak widać, jest wiele powodów, by odwiedzić Muzeum Rybołówstwa Morskiego w Niechorzu nie tylko w dzień urodzin.

Przemysław Łonyszyn
Muzeum Rybołówstwa Morskiego w Niechorzu

Hucznie i z niespodziankami – 34. Święto Ludowe w Śliwinie za nami

8 czerwca br. odbyło się już 34. Święto Ludowe ściśle związane z obchodami Zielonych Świątek znanych w kościele katolickim jako Zesłanie Ducha Świętego. Wydarzenie to, z racji licznych atrakcji i prawdziwie rodzinnej atmosfery cieszy się niesłabnącą popularnością zarówno wśród społeczności gminy Rewal, mieszkańców okolicznych miejscowości jak i turystów. Również w tym roku śliwiński plac festynowy odwiedziły prawdziwe tłumy złaknione dobrej zabawy w ludowym klimacie.

Tegoroczne święto obfitowało w wiele niespodzianek, nie dając jego uczestnikom ani chwili odpoczynku. Dużym zaskoczeniem dla publiczności była pięknie przystrojona scena, co udało się dzięki współpracy wielu osób przygotowujących niesamowite dekoracje. Tradycyjnie już całość otworzyła Zielonoświątkowa, polowa Msza Święta, którą poprowadził opiekun rewalskiej parafii Ks. Proboszcz Krzysztof Przybyło. Po mszy na plac festynowy wmaszerowała Orkiestra Dęta działająca przy Gryfickim Domu Kultury, która zagrała w niezwykłej aranżacji znane utwory muzyki popularnej i filmowej. Koncert zdolnych, młodych muzyków ubarwiały mażoretki idące na czele pochodu, zaś całość nadzorował i prowadził tamburmajor. Nie mogło zabraknąć uroczystego powitania dokonanego przez gospodarzy wydarzenia, Sołtysa Śliwina Jarosława Zelwaka oraz Radnego Ryszarda Gutowskiego, którzy powitali wszystkich zgromadzonych. W tym roku imprezę dodatkowo otworzył dźwięk piania koguta, który odtąd ma zapowiadać każde Święto Ludowe w Śliwinie. Po części oficjalnej uczestnicy wydarzenia mogli obejrzeć występ zespołu tańca ludowego działającego przy Liceum Ogólnokształcącym im. Bolesława Chrobrego w Gryficach prezentujący znane polskie tańce tradycyjne wraz z charakterystycznymi strojami. Na zaproszenie organizatorów przyjechał z pobliskiego Trzebiatowa zespół wokalny „Trzebiatowiacy” wykonujący znane piosenki i przyśpiewki ludowe, które zaprosiły zebranych na placu gości do wspólnej zabawy. Część rozrywkową wydarzenia rozpoczął koncert zespołu No Name w osobach dwóch uroczych Pań i jednego Pana, którzy zaśpiewali znane i lubiane utwory polskie i zagraniczne, szybko zapełniając parkiet roztańczonymi parami. Nie mogło zabraknąć stałego elementu śliwińskiego święta, którym od kilku lat jest „Rzut kaloszem Sołtysa” o złote widły. W konkurencji udział wzięło 15 osób wśród których znalazły się dwie kobiety, chcących spróbować swych sił w tym niecodziennym zadaniu. Główną nagrodę, czyli rzeczone złote widły wygrał Pan Wojciech z Rewala, który pokonał pozostałych zawodników rzucając przeszło metr więcej od najlepszego zawodnika. Tegoroczny zwycięzca startował po raz pierwszy i przyznał, że nie spodziewał się wygranej. W czasie święta przygotowano także konkurencje sportowe dla dzieci, konkursy dla widowni oraz animacje dla dzieci z zaprzyjaźnionym z gminą Rewal Klaunem Tomim oraz jego wiernym przyjacielem na szczudłach, który z kolorowych balonów wyczarowywał niezwykłe figury: kwiaty, zwierzęta, szable itp. Nie zabrakło wielkich baniek mydlanych, żonglerki ogniem, konkursów oraz wspólnego śpiewania i tańca. Dużym urozmaiceniem 34. Święta Ludowego były rozdawane przez przebrane w stroje ludowe pracownice Centrum Informacji, Promocji i Rekreacji powidła śliwkowe w ozdobnych słoiczkach oraz słodkie, świeże chałki cieszące się dużym powodzeniem. Kolejną wielką niespodzianką była pieczona, 30- kilogramowa świnia z nadzieniem z kaszy gryczanej, poporcjowana i serwowana przez Sołtysa Jarosława Zelwaka oraz Radnego Ryszarda Gutowskiego. O godzinie 21:00 na scenie wystąpiła gwiazda wieczoru zespół Mega Dance. Zespół ten powstał w 1999 roku w Białymstoku. Założycielem jest wokalista, aranżer oraz autor większości tekstów i muzyki Karol Pietrzak. We wrześniu 2000 roku ukazała się debiutancka płyta zespołu pt. „Dlaczego tak”, do której nakręcone zostały wideoklipy: „Ewa odeszła”, „Mam dość” i „Zabierz mnie”. Utwory z tej płyty zajmowały czołowe miejsca na listach przebojów stacji telewizyjnych i radiowych. Zwieńczeniem pełnego emocji wieczoru był pokaz sztucznych ogni, po którym odbyła się dyskoteka pod gwiazdami, prowadzona przez ulubieńca Śliwińskiej publiczności Tomasza Girczyca.

Uczniowie Katolickiego Gimnazjum w Pobierowie wzięli udział w wycieczce szkolnej do Torunia i Warszawy.

Pierwszego dnia zwiedziliśmy Toruń. W mieście Mikołaja Kopernika zobaczyliśmy m.in. mury obronne, ruiny zamku krzyżackiego, spichlerze, bramy miejskie, stare miasto, ratusz, dom Mikołaja Kopernika, a także weszliśmy po 240 schodach na wieżę widokową w katedrze św. Jana Chrzciciela i św. Jana Ewangelisty oraz zwiedziliśmy samą katedrę.

Uczestniczyliśmy także w spektaklu dotyczącym budowy wszechświata w Planetarium. Po udanym zwiedzaniu miasta pierników udaliśmy się na nocleg w przepiękne okolice Torunia, nad Jezioro Kamionkowskie, do Kamionek Małych. Następnego dnia, z samego rana, udaliśmy się w dalszą podróż do Warszawy. Na początek w stolicy naszego państwa zwiedziliśmy Powązki Wojskowe z Aleją Zasłużonych i Pomnikiem Smoleńskim. Następnie w Pałacu Kultury i Nauki wjechaliśmy na 30. piętro, by z tarasu widokowego podziwiać panoramę Warszawy. Na zakończenie drugiego dnia zwiedzania zobaczyliśmy jeszcze Port Lotniczy im. Fryderyka Chopina. Po czym udaliśmy się do Domu Rekolekcyjnego Ojców Szenstackich przy Sanktuarium Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej w Józefowie, gdzie mieliśmy przez cały okres pobytu w Warszawie bazę noclegową.

Trzeci dzień naszej wycieczki był dla nas wyjątkowy. Po wczesnym śniadaniu, ubrani w stroje galowe, udaliśmy się do Sejmu RP. Po przejściu rejestracji i kontroli udaliśmy się na galerię Sali Posiedzeń Sejmu, skąd mogliśmy oglądać rozpoczęcie obrad. Tego dnia w Sejmie odbywała się debata nad wprowadzeniem do szkół projektu tzw. „darmowego podręcznika”. Uczniowie mogli zatem na żywo wysłuchać dyskusji, która żywotnie ich dotyczyła. Uczestniczyliśmy także w wykładzie w Sali Wszechnicy Sejmowej. Po czym spotkaliśmy się posłem na Sejm RP z naszej gminy – panem Konstantym Tomaszem Oświęcimskim. Pan poseł zorganizował i oprowadził nas po niedostępnej, tego dnia, dla zwiedzających części Sejmu. Mogliśmy zobaczyć m.in. hall główny, makietę kompleksu budynków sejmowych, tablice upamiętniającą posłów II Rzeczypospolitej, tablicę upamiętniającą parlamentarzystów, którzy zginęli w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem, tablicę upamiętniającą wizytę w Sejmie papieża Jana Pawła II, gablotę z laskami marszałkowskimi, Salę Kolumnową, Korytarz Marszałkowski oraz salę posiedzeń Senatu RP. Następnie pan poseł Konstanty Tomasz Oświęcimski zaprowadził nas do Domu Poselskiego, gdzie pokazał nam kaplicę i hall główny, a na zakończenie wspólnie spędzonego czasu, zaprosił na kawę i herbatę oraz słodki poczęstunek do Restauracji Sejmowej. Po zwiedzaniu kompleksu budynków sejmowych udaliśmy się na zwiedzanie Zamku Królewskiego, gdzie zobaczyliśmy m.in. Salę Canaletta, Salę Rycerską, Salę Wielką, Pokój Marmurowy oraz Salę Balową. Na koniec dnia udaliśmy się do kina na seans filmowy. Kolejny dzień naszej wycieczki to następne niezwykłe wrażenia. Tego dnia zwiedziliśmy Muzeum Powstania Warszawskiego, które w niezwykły i ciekawy sposób dokumentuje historię powstania warszawskiego. Po czym udaliśmy się na starówkę, gdzie zobaczyliśmy m.in. Rynek z Syrenką, mury obronne, Pomnik Małego Powstańca, Pomnik Kilińskiego, Krakowskie Przedmieście, Katedrę, Grób Nieznanego Żołnierza, Ogród Saski. Tego dnia zwiedziliśmy także Stadion Narodowy, gdzie przeszliśmy trasę piłkarza, podczas której zobaczyliśmy m.in. strefę zawodniczą, piłkarskie szatnie, salę konferencyjną oraz płytę stadionu. Na koniec dnia zobaczyliśmy również Łazienki Królewskie i Belweder.

Ostatni dzień naszego pobytu w Warszawie to zwiedzanie Centrum Nauki Kopernik, którego celem jest promowanie i popularyzacja nowoczesnej komunikacji naukowej. Mogliśmy tu poznać prawa przyrody poprzez samodzielne przeprowadzanie doświadczeń na interaktywnych wystawach. Pomimo niezwykle napiętego programu wycieczki wszyscy wróciliśmy pozytywnie zmęczeni i pełni nowych wrażeń, które na długo pozostaną w naszych wspomnieniach. Uczniowie i opiekunowie wycieczki składają serdeczne podziękowania panu posłowi Konstantemu Tomaszowi Oświęcimskiemu za bardzo serdeczne i miłe przyjęcie nas w Sejmie RP, oraz za zadanie sobie tylu trudu w pokazaniu nam niedostępnych tego dnia dla zwiedzających wielu ciekawych miejsc w budynku sejmowym. Serdeczne podziękowania składamy także panu Janowi Trafnemu – asystentowi posła, za zorganizowanie wejścia do Sejmu RP.

Marcin Smoczyk
kierownik wycieczki

Piknik Międzynarodowy w Trzęsaczu

29 maja br. na Alei Muzycznej w Trzęsaczu odbył się Piknik Międzynarodowy zorganizowany przy okazji przyjazdu młodzieży z Hiszpanii, Włoch, Portugalii i Francji. Organizatorzy wydarzenia Centrum Informacji Promocji i Rekreacji przygotowali ciekawe atrakcje przybliżające kulturę i tradycję terenów znajdujących się w obrębie współczesnej gminy Rewal.

Uczestnicy pikniku usłyszeli najprawdziwszą szantową muzykę w wykonaniu zespołu Majtki Bosmana. W czasie koncertu można było posilić się smacznymi daniami przygotowanymi przez Radę Rodziców z Zespołu Szkół Sportowych w Rewalu, którzy poza standardowymi kiełbaskami przygotowała również typowo polskie przysmaki takie jak chleb ze smalcem i ogórkiem, krokiety, barszcz czy sycącą grochówkę. Pani Ewa Michrowska rozgrzała atmosferę konkursami dla najmłodszych, którzy mogli wygrać piękne nagrody. Zwieńczeniem pełnego emocji wieczoru był występ grupy teatralnej przedstawiającej legendę o Zielenicy morskiej bogini, której śmierć spowodowana uporem miejscowego pastora doprowadziła do zniszczenia kościółka na klifie. Wszyscy, zarówno zagraniczni goście, uczniowie, mieszkańcy jak i zgromadzeni na placu turyści z zapartym tchem oglądali smutną historię nieszczęsnej Zielenicy i sławetnych ruin kościoła na klifie.

Uczniowie wraz z nauczycielami odwiedzili wybrzeże rewalskie w związku z programem Comenius „Uczenie się przez całe życie” – projekt „Pewnego razu…”, w którym udział bierze Zespół Szkół Sportowych w Rewalu. Podczas pobytu zagraniczni uczniowie mogli zwiedzić najpiękniejsze zakątki tej części polskiego wybrzeża w tym również przejechać się najbardziej znamiennym zabytkiem gminy Rewal czyli Nadmorską Kolejką Wąskotorową, wejść na szczyt latarni morskiej w Niechorzu, poznać eksponaty znajdujące się w Muzeum Rybołówstwa Morskiego, niechorski Park Miniatur Latarń Morskich oraz wiele innych atrakcji. W czasie wymiany goście odwiedzili również Urząd Gminy w Rewalu, gdzie otrzymali pamiątkowe gadżety oraz mogli obejrzeć filmy promujące walory turystyczne gminy.

Zapraszamy na XXXIV Święto Ludowe w Śliwinie!

Śliwińska społeczność od dawien dawna hucznie obchodzi Zielone Świątki, stare ludowe święto dziś związane z kościelnymi obchodami Zesłania Ducha Świętego. Tegoroczne Zielone Świątki przypadają na 8 czerwca i właśnie tego dnia w Śliwinie odbędzie się tradycyjne Święto Ludowe w wiejskim klimacie pełnym przepychu, kolorów, dobrego jedzenia i głośnej muzyki.

Kto jeszcze nie miał okazji uczestniczyć w tej imprezie, powinien zaplanować niedzielę w Śliwinie. Organizatorzy zapewniają dobrą zabawę, która poza elementami ludowymi obfitowała będzie w wiele niespodzianek. W programie wydarzenia znajdą się między innymi występ zespołu tańca ludowego, orkiestry dętej, muzyka na żywo w wykonaniu zespołu Tomasz Girczyca No Name, zabawy dla najmłodszych z klaunem Tomim, konkurencje sportowe, sławetny konkurs Rzut Kaloszem Sołtysa o Złote Widły, degustacja pieczonej świni po śliwińsku oraz występ gwiazdy wieczoru, zespołu disco polo Mega Dance. Całość poprzedzi zielonoświątkowa, polowa Msza Święta, która zacznie się o godzinie 15:00.

Sołtys Śliwina Jarosław Zelwak wraz z Radą Sołecką, Radny Ryszard Gutowski oraz Centrum Informacji Promocji i Rekreacji zaprasza na niezapomnianą zabawę.

Turniej Tenisa w Pobierowie

Zacięte pojedynki, dobry humor towarzyszył uczestnikom podczas turnieju tenisa ziemnego, który został rozegrany 31 maja br. na kortach tenisowych w Pobierowie. Turniej odbył się w kategoriach: dzieci, panie, panowie. Po sportowej rywalizacji wyniki ukształtowały się następująco:

Chłopcy do 10 lat
1. Marcel Nawara
2. Michał Sorbian
3. Denis Trojanowski

Dziewczynki do 10 lat
1. Wiktoria Woroniecka
2. Julia Nawara

Kategoria mężczyźni OPEN
1. Krzysztof Sudoł

Kobiety OPEN
1. Julia Jędrzejko

Dzień Dziecka w Pobierowie

1 czerwca w Pobierowie dzieci również świętowały Dzień Dziecka. Było dużo konkursów z nagrodami min. taniec z balonem między uczestnikami, taniec na kartce, która była kładką na gorącej lawie. Dzieci z rodzicami mogli wziąć udział w konkursie tworzenia mumii.

Młodzież mogła również przedstawić swoje talenty artystyczne, malując rysunki przedstawiające Pobierowo, a także wiele innych gier i zabaw. Dodatkową atrakcją była fota na tle wozu bojowego OSP Pobierowo, super trening dla pilotów na żyroskopie, na którym testuje się prawdziwych pilotów. Na imprezie nie zabrakło ogromne zjeżdżalni oraz punktu zaplatania warkoczyków i malowania twarzy. Licznie zgromadzonym uczestnikom festynu towarzyszył Klaun Szczudlarz, który ze specjalnych balonów wyczarowywał najróżniejsze przedmioty. Obchody Dnia dziecka w Pobierowie zaszczycili swoją obecnością poseł na sejm RP pan Konstanty Oświęcimski oraz kandydat do parlamentu europejskiego pan Artur Łącki.

Krzysztof Różański

Dzień Dziecka z Wąskotorówką – fotorelacja

Na imprezę koleją, czyli Dzień Dziecka z Wąskotorówką. Ponad 600 dzieci i opiekunów bawiło się w Trzęsaczu na pikniku, zorganizowanym przez Nadmorską Kolej Wąskotorową Sp. z o.o. z okazji Międzynarodowego Dnia Dziecka.

Do udziału w festynie na Orliku w Trzęsaczu Nadmorska Kolej Wąskotorowa zaprosiła dzieci z przedszkoli i podstawówek z terenu Powiatu Gryfickiego oraz uczestników zielonych szkół. Pogoda w piątkowy poranek dopisała, a więc można było się spodziewać wysokiej frekwencji. I tak też było. Już ok. godziny 10 na obiekcie sportowym w Trzęsaczu zaczęli pojawiać się pierwsi uczestnicy pikniku, ale prawdziwe oblężenie nastąpiło z chwilą przyjazdu pierwszego pociągu z od strony Pogorzelicy. Dzieci na peronie powitał Neptun we własnej osobie, oddelegowany na imprezę przez Muzeum Multimedialne na Klifie. Od tego momentu obiekt wypełnił się dosłownie po brzegi i tak już pozostało do końca imprezy.

Podczas festynu nie brakowało atrakcji. Bogata infrastruktura techniczna terenu zapewniła moc wrażeń i przedszkolakom, i uczniom starszych klas. Dmuchane zamki-zjeżdżalnie, trampolina, a dla odważnych – żyroskop oblegane były przez dzieciaki, a bufet nie nadążał z wydawaniem kiełbasek, które można było otrzymać, przekazując bilet z wąskotorówki. Wielkim zainteresowaniem cieszył się punkt malowania twarzy, gdzie urocza piratka – Lidia przemieniała dziecięce buźki w kotki, motylki i groźnych piratów. Maluchy mogły zdobyć prawo jazdy na hulajnogę i wygrać przy tym nagrody, ufundowane przez partnera – Muzeum Multimedialnew Trzęsaczu, które tego dnia stworzyło również specjalną ofertę – bilet wstępu do muzeum za jedyne 5 zł od osoby. Nie zabrakło również animacji. Maciek Dukiewicz i Łukasz Płoch – pracownicy obiektów sportowych gminy Rewal prowadzili zawody sportowe, a Ewa Michrowska z Agencji Artystycznej Vivaldi wspaniale bawiła się z dziećmi w konkursach tańca i karaoke. Był też zapowiadany wcześniej występ magika. Czarodziej Redi zaskakiwał najmłodszych i ich opiekunów niesamowitymi sztuczkami ze znikającymi przedmiotami, a nawet prawdziwymi gołębiami.

Cała impreza trwała 5 godz. i zakończyła się krótko po godz. 15. Zgodnie z obietnicą organizatorów dzieciaki mogły wrócić do domów wąskotorówką. Nadmorska Kolej Wąskotorowa Sp. z o.o. serdecznie dziękuje Muzeum Na Klifie w Trzęsaczu, Wydziałowi Turystyki Promocji i Sportu Gminy Rewal oraz Sylwii i Krzysztofowi Rudnikom za pomoc przy zorganizowaniu imprezy, a wszystkim uczestnikom za aktywny udział w naszej zabawie. Zapraszamy ponownie już za rok!

Maciek Łozdowski
Nadmorska Kolej Wąskotorowa Sp. z o.o.

Przejdź do treści
Ustwawienia Prywatności

Niniejszy serwis używa tzw. ciasteczek (ang. cookies) aby ułatwić użytkownikom przeglądanie zawartości. Informacja z ciasteczek jest przechowywana w Twoje przeglądarce i rozpoznaje Twoje preferencje podczas ponownych odwiedzin. W ten sposób jesteśmy w stanie zrozumieć, które sekcje naszego serwisu są najbardziej potrzebne i interesujące