Projekt Comenius cz. IV: Włochy

To już czwarty raz spotykamy się z organizatorami i uczestnikami europejskiego projektu Comenius. Pod koniec lutego 2015 roku uczniowie i nauczyciele z ZSS w Rewalu pojechali tym razem do Włoch, do uroczego nadmorskiego miasteczka Livorno.

Przedstawicielkami młodzieży były cztery dziewczęta z III kl. gimnazjum:  Olimpia Matysiak, Marta Kucharska, Karolina Ostapczuk i Katarzyna Godula. Grupa nauczycieli pozostała bez zmian tj. główna koordynatorka- Edyta Nowak- -Majdzińska, nauczyciel wspomagający- Izabela Roustm oraz dyrektor ZSS Pani Wanda Szukała- Błachuta.

Jadąc do Toskanii musieliśmy przygotować propozycję książki. Oceniane były: treść baśni i ilustracje. Po ogłoszonym w szkole konkursie, wyłoniona została historia autorstwa Kasi Goduli pt. Zaślepiony rozsądek. Twórcami obrazów były wszystkie osoby bezpośrednio związane z projektem. Książka  została przyjęta z wielkim zainteresowaniem.

Podczas tygodniowego pobytu w kraju Nerona zostały pokazane nam największe miejscowe atrakcje.  Należy zacząć od krótkiej charakterystyki Livorno, miasteczka, w którym znajduje się zaangażowana we współpracę szkoła im. Amerigo Vespucci. Tak wspomina tę miejscowość uczestniczka wymiany Karolina Ostapczuk: Atmosfera i życzliwość ludzi mieszkających w Livorno pozwalała czuć się naprawdę dobrze w tym miejscu .

W miejscowości , w której spędziłyśmy siedem dni miałyśmy możliwość zobaczyć  wiele ciekawych miejsc wywierających na nas pozytywne wrażenie. Nasze koleżanki zadbały o to by pokazać nam wszystkie najważniejsze     miejsca ,które warto zobaczyć podczas pobytu. Między innymi Terrazza Mascagni ,czyli ogromny balkon na morzu. To fantastyczny widok umilający spacer o każdej porze dnia .

Jednak Livorno to nie jedyne miasto ,które mogłyśmy poznać podczas wymiany . Miałyśmy również okazję do zwiedzenia najpiękniejszego miasta Florencji . Ciekawe zabytki ,ulice zatłoczone turystami to codzienny widok w tym mieście .

Mimo nieumilającej nam zwiedzania pogody, miejsca we Florencji  wywarły na mnie ogromne wrażenie . Myślę ,że na moich koleżankach również.

Pobyt w Livorno uważam za bardzo udany. Mile wspominam czas spędzony wspólnie z koleżankami z wymiany .

Wszystko co zobaczyłam w tej urodziwej miejscowości zostanie w mojej pamięci na dłuższy czas . Z miłą chęcią wróciłabym tam jeszcze raz .  Uzupełnia wspomnienia Katarzyna Godula, która tak zapamiętała włoską szkołę: Podczas pobytu w Livorno w poszczególne dni uczęszczaliśmy na zajęcia do szkół uczniów, u których mieszkaliśmy. Szkoły te całkowicie różnią się od schematu naszych polskich szkół, z którymi mamy kontakt na co dzień.  Szkoła jako budynek wyglądała całkiem inaczej. Bardziej przypominała coś podobnego do urzędu, jakiegoś oficjalnego Miejsca. Można było zauważyć, że są to stare budynki, lecz bardzo zadbane. Będąc samemu pierwszy raz w tym miejscu, ciężko zorientować się co gdzie się znajduje, klasy nie były dokładnie opisane.

Natomiast bardziej interesującą dla mnie rzeczą były zajęcia. Sposób w jaki je prowadzono, tak jak u nas zależał od nauczyciela danego przedmiotu.  Jedni byli surowi, natomiast drudzy bardziej otwarci i rozumiejący uczniów. Łatwą do zauważenia była nietypowa dla nas aktywność na lekcjach. Uczniowie zadawali dużo pytań, po czym samodzielnie tak jak w szkołach wyższych robili samodzielnie notatki. Większość elementów lekcji, na przykład prace w grupach, były prowadzone bez tak dużego pośpiechu jak w naszej szkole. Grupy miały o wiele więcej czasu na przygotowanie pracy, zebranie informacji, mieli dokładnie opisane zadania. Rzeczą która może się wydać trochę dziwna jest długość dnia szkolnego oraz dni tygodnia, w których się odbywają. Uczęszczają do szkoły od poniedziałku do soboty, lecz zajęcia są nawet o połowę krótsze.

Ta szkoła zrobiła na mnie ogromne, pozytywne wrażenie. Miałam okazję zobaczyć jak ich życie wygląda na co dzień, jak wyglądają  różnice międzykulturowe.

Olimpia Matysiak  opisuje jak została przyjęta przez rodzinę goszczącą: W dnia 27 – 28. 02.2015r. gościła mnie rodzina mieszkająca w Livorno, państwo Barsotti.

W ubiegłym roku ich córka Guendalina była moim gościem podczas podobnej wymiany. Rodzina przyjęła mnie bardzo serdecznie dając poczucie bezpieczeństwa, opieki i pełnego komfortu. Poznałam dzięki temu sekrety kuchni włoskiej, którą serwowała jej mama. W każdym wolnym czasie miałam mnóstwo atrakcji między innymi: udział w meczu koszykówki, koncert muzyczny oraz uroczystą kolację w ulubionej restauracji. Aby poznać historię i klimat Włoch całą niedzielę zwiedzaliśmy zakamarki Livorno oraz okolice, które urzekło mnie swoim pięknem. W niedzielne po południe wybraliśmy się na zwiedzanie miasta.

Moja goszcząca rodzina zabrała mnie na przejażdżkę po mieście oraz w góry, z których można było zobaczyć widok na miasto, otaczające nas morze oraz statki przypływające do portu. Wieczorem wybraliśmy się na promenadę, na której widzieliśmy cudowne morskie widoki. Rodzice goszczący, starali się abym czuła się swobodnie i pewnie. Starali się rozmawiać ze mną w języku angielskim chociaż nie przychodziło im to łatwo, ponieważ dla nich jest to również język obcy.  Po każdym powrocie ze zwiedzania, w domu czekał na mnie przygotowany obiad oraz gorący kubek herbaty z cytryną. Siadaliśmy przy dużym stole i opowiadaliśmy o minionym dniu.

W środku tygodnia miałam okazję pierwszy raz w życiu zobaczyć mecz koszykówki. Były to ogromne emocje. Byliśmy ubrani w koszulki klubu oraz na twarzy mieliśmy narysowane kolory klubu. Mecz skończył się wygraną. Pod koniec pobytu w pięknym miasteczku, rodzice zabrali mnie na elegancką kolację. Była to restauracja z widokiem na morze.

Nasz pobyt to również poznawanie ciekawych miejsc położonych w pobliżu Livorno.  Spędziliśmy cudowny dzień we wspomnianej już Florencji, wśród mitologicznych rzeźb, plątaninie wąskich uliczek i małych placyków. Zachwyciły nas złote promenady, widoki z mostu nad rzeką Flume Arno, gładkość ryjka dzika na placyku Calimaruzza oraz malownicza   ( kolorowa) katedra S. Maria del Flore.

Kolejnym niezwykłym miastem okazała się Lucca.  Fantastyczny klimat tego miejsca jest nieporównywalny ze wszystkim co do tej pory znaliśmy. Zadziwiła nas ulica postawiona na fundamentach starożytnego amfiteatru. Osiedle wpisane w kształt koła o dźwięcznej nazwie Plazza Anfiteatro.

O ostatnim miejscu znanym z krzywej wieży tak opowiada Marta Kucharska: Na wymianie do Włoch najbardziej podobał mi się dzień, kiedy byliśmy w Pisie. Już od bardzo dawna chciałam zobaczyć to miasto, a fakt, że właśnie tam się udamy bardzo mnie ucieszył.

Osobiście bardzo fascynowała mnie historia owej pochyłej wieży. Uważam też iż niezmiernie ciekawa i godna polecenia była kaplica przy krzywej wieży. Zachwyciły mnie tam jej malowniczość i wyniosłość. Dzięki pięknej pogodzie towarzyszącej podczas pobytu w Pisie nie dało się nie polubić tego miejsca. Można było zauważyć wiele ludzi, z przeróżnych krajów zachwycających się budowlą, która najwyraźniej złapała ich za serce. Niestety nie udało nam się wejść na wieżę, choć jestem pewna, że widok musiałby być tam naprawdę piękny. W mieście można było dostrzec wiele charakterystycznych dla włoskiej kultury miejsc, które nie ma co ukrywać chwyciły mnie za serce. Mam na myśli między innymi malownicze  budynki, stworzone mniej więcej tym samym stylem architektonicznym, co dawało im niepowtarzalny urok i magię. Dodatkowo piękno  dopełniały okiennice przy niemal każdym oknie oraz bogato i kwieciście zdobione parapety. Nie dało się nie zauważyć  różnorodności roślin, których nie spotkamy w Polsce. Pisa skradła moje serce i mam nadzieję, że któregoś dnia będę miała możliwość wrócić do tego miejsca.

Żegnajcie Włochy pachnące bazylią i oregano, trzymajcie straż prastare kamienne budowle, miejcie się dobrze nowo poznani przyjaciele. Do zobaczenia w nieprzewidywalnym igrzysku zwanym życiem. Może za rok, może za dziesięć lat, może na zawsze…

Dziękujemy Wszystkim którzy przyczynili się do stworzenia projektu Comenius. To otwarcie drzwi dla młodzieży wielu krajów europejskich, danie możliwości poznania świata. Jak mówi stare przysłowie” Podróże kształcą”, bądźmy ukształtowani pozytywnie i niech w tym duchu odbija się przyszłość naszego kontynentu. Vivat Comenius po raz czwarty !

Międzyszkolny Turniej Badmintona – relacja

BADMINTON

W dniu 24.04.2015 w Rewalu rozegrano międzyszkolny turniej badmintona zorganizowany przez  UKS „Rewal” i CIPR.

W turnieju wzięło udział  16 uczniów z Niechorza, 9 uczniów z Pobierowa, 21 uczniów z Rewala oraz 12 uczniów z gimnazjum w Rewalu.

Podium poszczególnych kategorii:

SP, klasy 1-3

  1. Maciej Pekról (Rewal)
  2. Marcel Hagaj (Rewal)
  3. Kacper Kamyk Rewal, Denis Trojanowski (Rewal)

SP, klasy 4-6 dziewczęta

  1. Julia Jędrzejko (Pobierowo)
  2. Kasia Rogowska (Rewal)
  3. Ola Bruzdewicz (Rewal)

SP, klasy 4-6 chłopcy

  1. Marcin Kosobucki (Rewal)
  2. Kuba Tasarz (Rewal)
  3. Kasjan Szlempo (Pobierowo), Jakub Skoczyński (Pobierowo)

Gimnazjum dziewczęta

  1. Arleta Martynowska (Rewal)
  2. Izabela Świątek (Rewal)
  3. Paulina Grygory (Rewal), Paulina Ostapczuk (Rewal)

Gimnazjum chłopcy

  1. Dawid Grygory (Rewal)
  2. Jakub Skupień (Rewal)
  3. Kacper Gidaszewski (Rewal) , Dariusz Mrozowski (Rewal)

Po zakończeniu punktowanych rozrywek, zawodnicy oraz liczni kibice korzystali z możliwości gry, poznając radosną, rekreacyjną stronę tego wspaniałego sportu.

Serdecznie dziękuję wszystkim, którzy pomogli mi w organizacji tego turnieju.

Bogusław Tuła

Znamy już wszystkich sołtysów miejscowości gminy Rewal

17 i 22 kwietnia mieszkańcy Śliwina i Rewala dokonali wyboru swoich sołtysów i rad sołeckich. W Śliwinie  bez zmian, mieszkańcy po raz wtóry zaufali Panu Jarosławowi Zelwakowi, który uzyskał aż 66 głosów. W radzie sołeckiej zasiądą Antoni Cichorek (62), Joanna Lewicka (37), Artur Białek (36) i Roman Bartczak (36). W Rewalu z kolei na czele sołectwa stanie nowy sołtys w osobie Artura Łukomskiego, który uzyskał 55 głosów. Radę sołecką w Rewalu zasilą Justyna Zdanowicz (71), Beata Kosiedowska (48), Joanna Szczepańska (44), Dominika Winiarska-Chodziutko (78), Tomasz Gandurski (50), Konrad Łącki (61), Zbigniew Sikora (47), Andrzej Dejnakowski (49).

Dotychczas mieszkańcy gminy Rewal pozostali przy swoich wyborach sprzed kadencji i dali szanse pięciu kandydatom dotychczas sprawującym funkcje sołtysa. Nowych sołtysów mamy w Pustkowie, gdzie sołtysem został Pan Łukasz Tylka i w Rewalu, gdzie pełniący do tej pory tę funkcje Pan Andrzej Brzeziński postanowił nie startować w wyborach, ustępując miejsca Panu Arturowi Łukomskiemu.

Muzealny poranek dla Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Rewalu

We wtorkowy poranek Muzeum Rybołówstwa Morskiego w Niechorzu odwiedzili podopieczni Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Rewalu. Uczestniczyli w jednej z lekcji muzealnych, jakie niechorska placówka ma w swojej ofercie. Ponadto mogli zwiedzić też wszystkie wystawy pod okiem przewodnika. Kilka, zwłaszcza te związane z nawigacją i żeglugą, wywołało spore zainteresowanie. Również lekcja poświęcona powstawaniu, wydobywaniu oraz tradycjom związanym z bursztynem była na tyle interesująca, że młodzież chętnie uczestniczyła w pokazach i eksperymentach.

Dla części wychowanków nie była to pierwsza wizyta w niechorskim muzeum. Pojawiają się tam przy okazji inauguracji wystaw lub spotkań z ciekawymi gośćmi. Dzięki temu podczas zwiedzania czasami wcielali się w rolę przewodników dla swoich kolegów, którzy w Muzeum Rybołówstwa Morskiego byli po raz pierwszy.

Przemysław Łonyszyn
Muzeum Rybołówstwa Morskiego w Niechorzu

Sukces pisarski mieszkanki Pobierowa

„Stojąc pod tęczą” Dorota Schrammek

Szczęście jest jak tęcza – pozornie na wyciągnięcie ręki. I równie nieuchwytne. Dlatego warto z niego czerpać garściami, dopóki można…

Patrycja, Magdalena, Aneta i Jagoda to cztery przyjaciółki pracujące w szczecińskiej agencji nieruchomości. W życiu nie wszystko układa się po ich myśli. Rozczarowana mężczyznami Patrycja dzieli mieszkanie z ukochanym dogiem. Magdalena chce skończyć z byciem „córeczką tatusia” i nietrafionymi próbami jej swatania. Aneta jest zmęczona obowiązkami domowymi i opieką nad trójką dzieci. Jagoda wdała się w romans z przystojnym Francuzem, kładąc na szali wspólne życie z mężem.

Dopiero śmiertelna choroba jednej z nich sprawia, że przyjaciółki zaczynają inaczej patrzeć na wiele spraw. Nie są w stanie zmienić całego swojego życia, ale to i owo mogą w nim jeszcze poprawić…

Książka została wybrana przez jury w plebiscycie „Książka na wiosnę” jako najlepsza książka w kategorii powieści obyczajowych.

Dorota Schrammek pochodzi z Rudek na Pojezierzu Wałeckim. Z biegiem czasu zamieniła jeziora na Bałtyk. Od dwunastu lat mieszka w Pobierowie. Jest przede wszystkim mama i żoną, dopiero potem autorką. Ma troje dzieci: 11-letnią Weronikę, 6-letniego Gabriela i półtorarocznego Rafaela. Mąż Maciej jest inżynierem. Pisała i czytała, odkąd tylko poznała literki. Rodzinną anegdotą stała się pewna sytuacja… Dorota miała wtedy 3 latka i koniecznie chciała pojechać z wujkiem nad morze. Nie mógł jej zabrać. Gdy wrócił po kilku dniach, nie odzywała się do niego, obrażona jak prawdziwa kobieta. Wujek próbował przekupić ją słodyczami, zabawkami, wyprawą na lody – wszystko na nic. Dopiero gdy zjawił się z ogromną książką, wrócił do łask…

Dorota Schrammek od wielu lat pisze opowiadania i historie dla kobiecych pism. Ma ich na swoim koncie opublikowanych już ponad tysiąc. W 2013 roku została laureatką konkursu Onetu i Zielonej Sowy. Jej bajka – i 9 innych – zostało wyróżnionych z ponad 3 tysięcy nadesłanych utworów. „Perełka” ukazała się w „Bajkach blogerów”.

„Stojąc pod tęczą”, jej debiut powieściowy, wydany przez Swiat Książki, ukazał się 18 marca.

Prywatnie: wiecznie się odchudza, ciągle narzeka na brak czasu i codziennie wstaje o 5, aby choć jedną kawę wypić w spokoju… Uwielbia gotować, sprzątać i zajmować się domem. A nade wszystko czytać!

Urlop z książką „Lato w Pobierowie”

Gmina Rewal ma w całej Polsce, jak i za jej granicami licznych miłośników, którzy nie wyobrażają sobie letniego urlopu bez jej pięknych plaż i wakacyjnego gwaru. Wśród nich są i tacy, którzy swoją miłość do wybrzeża rewalskiego przelali na papier. Do takich osób należy Pan Krzysztof Gietke, absolwent studiów psychologicznych na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie, z zamiłowania turysta i fotograf.

Pokusił się on o napisanie zbioru opowiadań pod znamiennym tytułem „Lato w Pobierowie”. Opowiadania te oparte są na wspomnieniach z czasów kiedy urlopy organizowane były przez Fundusz Wczasów Pracowniczych posiadający własne ośrodki wypoczynkowe. Autor opisuje historie różnych ludzi, dla których tło stanowią nadbałtyckie miejscowości i lato. Jak stwierdza „W sezonie letnim (…) nad Bałtykiem, w każdej z kilkudziesięciu miejscowości nadmorskich – miast, miasteczek i mniejszych osad – spotyka się różnych osobowościowo, niekiedy bardzo interesujących, bo wyjątkowych ludzi. (…) Osoby te chcą – przede wszystkim – zrelaksować się i uwolnić od konieczności podejmowania codziennych, istotnych życiowo i niosących konsekwencji decyzji. Osoby te chcą – przez kilkanaście dni – żyć inaczej. Niektórzy jednak traktują ten wyjątkowy czas odmiennie. Chcą … zaistnieć, pokazać się, zmienić status quo, zaprezentować swoje wyjątkowe – faktyczne lub domniemane – możliwości.”

Zbiór opowiadań „Lato w Pobierowie” to niezwykła podróż w czasie mniej lub bardziej odległym do miejsc ważnych dla ich bohaterów, miejsc które na zawsze stały się częścią ich życia, choć dziś już są ledwie wspomnieniami. Zachęcamy Państwa do zapoznania się z tą ciekawą i barwną  literaturą.

Wyprawa w Karpaty

W ubiegłą sobotę (18.04.2015) wraz z uczniami, rodzicami i gronem pedagogicznym niechorskiej szkoły wybraliśmy się w Karpaty, dokładniej rzecz ujmując celem naszej wyprawy była Cedynia i okolice.

Pewnie otwieracie teraz oczy z niedowierzaniem, jak nikła jest moja znajomość geografii. Otóż hasło „podróże kształcą” znane jest nam nie od wczoraj – również podróż do Cedyni dostarczyła wiedzy nie tylko w zakresie historycznym, ale także geograficznym.

To miasto leży wśród wzgórz morenowych – Wzgórza Krzymowskie – zwanych potocznie Karpatami Cedyńskimi. Lodowiec nadał im kształt układający się w malownicze, różnorodne krajobrazy, których widok umilał nam podróż autokarem.

Po dotarciu na miejsce wrażeń również nie brakowało. W Muzeum Regionalnym dowiedzieliśmy się, że po Cedyni uwielbiały niegdyś spacerować… mamuty! Od wycieczek w te strony nie stronili też Wikingowie (szkielet jednego z nich znajduje się w niemałych zbiorach kameralnego muzeum). Kolejnym punktem naszej eskapady była wieża widokowa- wysoka na skromne 14 metrów, jednak jej lokalizacja na wzgórzu pozwala sięgać zwiedzającym wzrokiem znacznie dalej, niż mogłoby się wydawać.

Punktem kulminacyjnym naszej wyprawy był festyn z okazji 70-lecia forsowania Odry. Przed dotarciem na miejsce nie mogliśmy ominąć Cmentarza Żołnierzy I Armii Krajowej, którzy zginęli w tych okolicach wiosną 1945 roku. Aura tej nekropolii nie pozostawia złudzeń, jest to miejsce hołdu dla młodych, dzielnych ludzi, którzy bez wahania bronili naszego kraju poświęcając dla niego życie.

W drodze na festyn zahaczyliśmy  jeszcze o Muzeum Wojsk Inżynieryjnych I Armii Wojska Polskiego w Gozdowicach, gdzie znajdują się pamiątki z czasów II wojny światowej. Mogliśmy tam podziwiać oryginale łodzie, amfibie i pontony. Te ostatnie uświetniły również główny element festynu – przeprawę pontonową przez Odrę, która wyglądała naprawdę spektakularnie.

Rozczarowanie było tylko jedno, nie załapaliśmy się na wojskowy poczęstunek w postaci grochówki. Świadczy to jedynie o popularności wojskowego przysmaku i ilości osób, które tego dnia odwiedzały gozdowicki festyn. Mamy nadzieję, że jeszcze nieraz nadarzy się okazja na degustację różnorodnych kulinariów podczas kolejnych wycieczek, na które mamy ogromny apetyt.

Lidia Słoniewska
Gminny Ośrodek Kultury w Rewalu

Rozbrzmiało śpiewem w eliminacjach rejonowych Przeglądów ARA

W minioną sobotę (18 kwietnia) w Gryfickim Domu Kultury odbył się etap powiatowy Przeglądu Piosenki Dziecięcej oraz Przeglądu Solistów i Muzycznych Zespołów Estradowych.

W tym organizowanym w ramach Amatorskiego Ruchu Artystycznego wydarzeniu udział wzięli młodzi muzycy (wokaliści i zespoły muzyczne) z powiatu gryfickiego. Cieszy fakt, że wiele z tych osób (w tym obydwie Laureatki Przeglądu Solistów i Muzycznych Zespołów Estradowych) jest obecnie – lub było w przeszłości – związanych z Gminnym Ośrodkiem Kultury w Rewalu.

Komisja konkursowa w składzie: Andrzej Grochowski – przewodniczący (przedstawiciel Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie), Tadeusz Ślusarczyk, Krzysztof Malicki, postanowiła zakwalifikować do etapu wojewódzkiego Przeglądu Solistów i Muzycznych Zespołów Estradowych Nikolę Jodłowską ze Stuchowa (klimatyczne wykonanie piosenki z filmu „Miasto 44”), oraz Wiktorię Sztanderę z Rewala (ciekawa, dojrzała interpretacja utworu „Byłam Różą”).

Laureatki będą reprezentowały powiat gryficki 14 czerwca 2015 roku, w Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie. Już dziś trzymajmy za nie kciuki!

Wyróżnione zostały następujące osoby: Magdalena Chmielecka, Katarzyna Pawluch, Klaudia Pasternak, Kaja Kwiatkowska, Eryk Markanycz, Julia Modrzejewska a w kategorii Piosenki Dziecięcej powiat reprezentować będą: Zuzanna Brej, Wiktoria Krzesińska i Judyta Kożuch.

Serdecznie gratulujemy wszystkim uczestnikom!

Gminny Ośrodek Kultury w Rewalu

Koncert „Podsumowania”

Gminny Ośrodek Kultury w Rewalu
serdecznie zaprasza na koncert

„PODSUMOWANIA”

W jego trakcie uczestnicy zajęć wokalnych i instrumentalnych zaprezentują swoje umiejętności oraz postępy w nauce zdobytej w GOK w Rewalu. Wieczór uświetni występ uczestniczek sekcji rytmicznej. Podczas koncertu będzie można podziwiać owoce pracy fotograficznej grupy „Fotoforma” oraz rękodzielniczej – „Twórczywo”.

To wyjątkowe wydarzenie odbędzie się już:

  24 kwietnia 2015 r. o godz. 17:00
w Gminnym Ośrodku Kultury w Rewalu
przy ul. Słowackiego 1

Międzyszkolny Turniej Badmintona

CIPR oraz UKS „Rewal” zapraszają na
MIĘDZYSZKOLNY TURNIEJ  BADMINTONA

24.04.2015 godz. 9:00 – HALA SPORTOWA w REWALU !

 Kategorie:

Klasy 1-3 (bez podziału na płeć).
Klasy 4-6 dziewczęta.
Klasy 4-6 chłopcy.
Klasy 1-3 gimnazjum dziewczęta.
Klasy 1-3 gimnazjum chłopcy.
W każdej kategorii szkoła z terenu gminy Rewal może zgłosić do pięciu zawodników. Zawodnicy powinni posiadać strój sportowy (buty halowe!).

Rakiety i lotki dostarczy organizator turnieju.

Uczniowie zainteresowani proszeni są o zgłaszanie się do dnia 23.04. do pana Marka Knapa.

Wszelkie dodatkowe informacje: Bogusław Tuła biuro@tula.pl, tel. 603 092 116

Przejdź do treści
Ustwawienia Prywatności

Niniejszy serwis używa tzw. ciasteczek (ang. cookies) aby ułatwić użytkownikom przeglądanie zawartości. Informacja z ciasteczek jest przechowywana w Twoje przeglądarce i rozpoznaje Twoje preferencje podczas ponownych odwiedzin. W ten sposób jesteśmy w stanie zrozumieć, które sekcje naszego serwisu są najbardziej potrzebne i interesujące