W piątkowy wieczór mecz Oldbojów Wybrzeże Rewalskie Rewal ze Spartą Gryfice otworzył   6. kolejkę rewalskich rozgrywek. Oldboje przystąpili do tego meczu bez swojego najlepszego zawodnika Krzysztofa Gustera, Sparta natomiast zameldowała się w najsilniejszym składzie. Wielu obserwatorów patrząc na składy obydwu drużyn typowało  łatwe zwycięstwo piłkarzy z Gryfic. Rzeczywistość boiskowa okazała się jednak zupełnie inna, a w rolę napastnika pod nieobecność Krzysztofa Gustera  wcielił się Michał Wojtowicz, który z powodzeniem radził sobie ze strzelaniem bramek.

Dwie bramki autorstwa Michała pozwoliły kontrolować przebieg meczu przez Oldbojów i rozbijać skomasowane ataki Sparty. Na 3:0 podwyższył Marek Górniak  i wydawać by się mogło, że jest po meczu jednak Sparta coraz odważniej atakował i w końcówce spotkania zdołali dwukrotnie pokonać dobrze spisującego się w bramce Krzysztofa Przybyszewskiego. Na listę strzelców wpisali się Mariusz Remplewicz oraz Maciej Rogowski.

Mecz Juniorów z Bizonem to drugi pojedynek 6. kolejki. Juniorzy jak na mistrza IV edycji prezentują się poniżej oczekiwań, na 12 punktów zdobyli tylko 3 i zajmują 7 pozycję w tabeli. Bizon w przeciwieństwie do swoich rywali jest na fali wznoszącej i pewnie wykorzystał obniżkę formy Juniorów. Na pochwałę zasłużył kapitan Bizona Mariusz Wlaźlak, który strzelił 3 bramki i zajmuje       2. miejsce w klasyfikacji najlepszych strzelców, po bramce dołożyli Michał Drzewiecki oraz Bartosz Kiedrowski. Juniorów było stać tylko na trafienia Erwina Cebulaka oraz Tomasz Żoły.

Trzecie starcie to mecz Termexu Trzebiatów z Drink Teamem. Termex musiał zagrać bez swojego podstawowego zawodnika Mariusza Szpringera, który został ukarany w 5. kolejce czerwoną kartką. Mecz rozpoczął się od dwóch szybkich trafień Jacka Girczyca i prowadzeniem 2:0 dla Drink Temu. Taki wynik na pewno ułatwił grę piłkarzom Drink Teamu, którzy mogli kontrolować grę i nastawić swój styl gry na kontrataki. Po jednym z takich szybkich kontrataków Michał Łopatowicz podwyższył wynik na 3:0, Termex odpowiedział bardzo ładnym strzałem Oskara Marcinkowskiego i mecz statecznie zakończył się wynikiem 3:1 dla Drink Teamu .

Mecz wieczoru to rywalizacja lidera OSP Niechorze z wiceliderem drużyną Gold-Budu. Kibice którzy czekali na ten mecz na pewno się nie zawiedli, bo oglądaliśmy naprawdę bardzo dobre zawody w wykonaniu obydwu drużyn. Dwie szybkie bramki Kamila Bogusza i prowadzenie 2:0 OSP, w odpowiedzi Maciej Worwa i piłkarze Gold –Budu mogli złapać kontakt z OSP. W wybornej dyspozycji był tego wieczoru Kamil Bogusz który podwyższył na 3:1, choć pewnie złośliwi kibice nie zapomną mu kilku przestrzelonych sytuacji. Gold – Bud w tym meczu musiał cały czas gonić wynik, gdy już zdobywał bramkę kontaktową to OSP natychmiast odpowiadało trafieniem. Dla OSP strzelali jeszcze Krzysztof Kubas i Mikołaj Kwiatkowski, dla Gold – Budu Kamil Kuryło oraz Piotr Dąbrowski.