W piątek 18 grudnia odbyła się ostatnia kolejka rundy jesiennej Rewaligi. Po zawirowaniach związanych z odejściem dwóch zespołów z rozgrywek, zmuszeni byliśmy rozegrać ósmą serię spotkań w której po dwa mecze rozegrały zespoły Drink Teamu oraz Juniorów.

W pierwszym meczu spotkały się właśnie te dwa zespoły. Juniorzy którzy zajmowali niespodziewanie ostatnie miejsce w tabeli zagrali bardzo dobre spotkanie. Pomimo, że na prowadzenie po bramce Michała Łopatowicza wyszli piłkarze Drink Teamu to zawodnicy Juniorów po końcowym gwizdku okazali się lepsi. W drużynie Juniorów na wysokości zadania stanął bramkarz Michał Salamon, który nie dość że bronił jak w transie to do tego pomagały mu słupki i poprzeczki. Dla Juniorów bramki strzelali Tomasz Żoła, Krzysztof Andrzejewski oraz po bardzo ładnej akcji  zagraniu na jeden kontakt Patryk Osówniak, rozmiar porażki zmniejszył Kamil Kocieniewski strzelając w ostatnich minutach bramkę kontaktową dla Drink Teamu. Dzięki temu zwycięstwu Juniorzy opuścili ostatnie miejsce w  tabeli i przed nimi zostało jeszcze jedno spotkanie do rozegrania.

Oldboje kontra Gold-Bud Team to drugi pojedynek piątkowego wieczoru. Dwie szybko strzelone bramki przez Piotra Dąbrowskiego dały prowadzenie drużynie Gold-Budu. Oldboje zmuszeni byli gonić wynik i atakować, a znając taktykę Oldbojów to nie był styl który by im odpowiadał. Pomimo tego przeprowadzili kilka ładnych akcji i po jednej z nich Michał Wojtowicz zdobył bramkę kontaktową. Po tym golu dominację przejęli zawodnicy Gold-Budu i zdobyli kolejno trzy gole, Maciej Worwa oraz dwukrotnie Sławek Ksobiech. Oldbojów było stać na jeszcze jedno trafienie w wykonaniu Krzysztofa Cepka.

W trzecim meczu Termex Trzebiatów zmierzył się z Juniorami dla których był to drugi mecz tego wieczoru. Juniorzy po zwycięstwie nad Drink Teamem, zagrali już słabiej i nie dali rady swoim rywalom. Ewidentnie młodym zawodnikom zabrakło sił, które spożytkowali w pierwszym meczu. Termex szybko strzelił trzy bramki i mógł  spokojnie kontrolować przebieg meczu. Autorami trafień byli Oskar Marcinkowski, Kacper Major oraz Andrzej Maguński, Juniorzy odpowiedzieli jednym trafieniem Krzysztofa Andrzejewskiego

Ostatnim meczem rundy jesiennej był pojedynek Bizona Cerkwica z Drink Teamem, dla którego to był drugi mecz tego wieczoru. Po porażce z Juniorami Drink Team chciał szybko zapomnieć odnosząc zwycięstwo w meczu z Bizonem. Wszystko dobrze zaczęło się układać dla Drink Teamu po bramce Mariusza Mamińskiego i objęciu prowadzenia. Z minuty na minutę do głosy zaczęli dochodzić piłkarze z Cerkwicy i z wyniku 0:1 zrobiło się nagle 3:1 po dwóch trafieniach Tomasza Wlaźlaka oraz jednym Roberta Szulca. Wydawać by się mogło, że Drink Team odnotuje drugą porażkę tego wieczoru ale w tym momencie sygnał do ataku dał Jacek Girczyc zdobywając bramkę kontaktową. Kamil Kocieniewski zrehabilitował się po niestrzelonym karnym i doprowadził do remisu, dobrą grę Drink Teamu w końcówce przypieczętowali Mariusz Mamiński oraz Jacek Girczyc dając zwycięstwo swojej drużynie.