Z głębokim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o tym, że 22 stycznia 2025 r. przeżywszy 88 lat zmarł JERZY JASICKI. Długoletni rybak łodziowy, mieszkaniec Rewala należący do Stowarzyszenia Miłośnicy Tradycji Rybołówstwa Bałtyckiego w Niechorzu oraz Wolińskiego Stowarzyszenia Rybaków.
Urodził się 10 stycznia 1937 r. w Osjakowie w Wielkopolsce. Miał zostać górnikiem ostatecznie swoje zawodowe życie związał z wybrzeżem na Pomorzu zachodnim. Wykształcenie zdobywał w Technikum Rybactwa Śródlądowego w Sierakowie, by po jego ukończeniu rozpocząć pracę jako rybak łodziowy w Międzyzdrojach a następnie w Rewalu. Przez wiele lat był częścią krajobrazu kulturowego Wybrzeża rewalskiego. Pisze we wspomnieniach, że kiedy rozpoczynał „śledziowanie” w 1973 roku, był zaskoczony regułami, którymi kierowali się rybacy przybrzeżni. Wbrew obiegowej opinii, połowy przynajmniej w pierwszych latach odbywały się według zasad, które znacznie później nazwano odpowiedzialnym rybołówstwem.
Był pełen oddania dla swojego zawodu z jednoczesnym poszanowaniem dla przyrody, W pełni profesjonalny, rzetelny i obowiązkowy. Wielu pamięta go jako osobę niezwykle punktualną. Na umówione spotkania, zawsze przychodził przed czasem. Był konkretny i lubił porządek. Tak też wyglądał jego warsztat pracy, sieciarnia.
Jerzy Jasicki był skarbnicą wiedzy o morzu i rybołówstwie. Jego legendarna biblioteka budziła podziw wszystkich, którzy odwiedzali go w domu. Swoją pasją chętnie i z ogromną otwartością dzielił się z innymi. Kiedy od 2003 roku Muzeum Rybołówstwa Morskiego w Niechorzu stało się lokalnym centrum kultury, zawsze był w pobliżu. Jako przyjaciel instytucji, wielokrotnie dawał tu swoje prelekcje i wykłady. Okazji było bez liku. Jedną z nich stało się corocznie obchodzone Święto Śledzia Bałtyckiego, które aktywnie wspierał i animował. Słynny duet, jaki utworzył z mistrzem polskiej szanty Jerzym Porębskim, dał kilka wyjątkowych koncertów połączonych z morskimi opowieściami pt. z Rybakami w świat.
Jerzego Jasickiego można też było posłuchać w licznych wywiadach, audycjach i reportażach o wybrzeżu i rybołówstwie. Łatwość mówienia i swada w głosie sprawiały, że był dyżurnym rybakiem naszego wybrzeża. Specjalistą w swoim fachu. Zawsze gotowy i chętny, by upowszechniać wiedzę o tradycjach rybackich i morzu. Jednym z dyżurnych zagadnień były połowy śledzi. Właśnie z taki tematem wystąpił w 2014 r. w Kołobrzegu na konferencji naukowej „Śledź a sprawa polska”. Jego wiedza i doświadczenie, daleko wykraczały poza powszechnie przyjęty wizerunek rybaka.
Do ostatnich dni, Jego macierzystą przystanią była plaża w Rewalu. Mimo wieku do końca pozostał aktywny i sprawny. Zaledwie dwa lata temu zaprzestał połowów, ale pomagał synowi Sławkowi w prowadzeniu rybackiego mini przedsiębiorstwa. Miejscem ich pracy były coraz to nowocześniejsze łodzie rybackie. Jedna z nich, wzorowana na Pomerankach, dębowa łódź o numerze burtowym REW 9 trafiła w 2005 roku na rondo opodal hali sportowej w Rewalu, jako witacz i symbol morskiego charakteru naszych miejscowości.
Jeszcze dwa tygodnie wcześniej, Jerzy Jasicki przygotowywał się do kolejnego sezonu śledziowego, który trwa od połowy lutego do końca czerwca… Wspominał, mimo różnorakich bolączek, że przygotuje sobie krzesło aby choćby na siedząco, pomagać przy rozbieraniu sieci…
Jego rejs właśnie się zakończył. Niespodziewanie. Za wcześnie.
„Żegnajcie, mówi do nas łagodnie. Uważaj na siebie w ostatniej podróży”…
Będzie nam Ciebie bardzo brakowało. Odpoczywaj w pokoju.
Ceremonia pogrzebowa Jerzego Jasickiego, rozpocznie się o godz. 12.00 w kaplicy na cmentarzu komunalnym w Niechorzu w poniedziałek 27 stycznia 2025 r.